Jak dbać o rośliny, które kwitną w grudniu?

with Brak komentarzy
Mamy już grudzień a w naszych mieszkaniach coraz bardziej czuć i widać atmosferę nadchodzących świąt. Oprócz dekoracji w domach pojawiają się nowe kwiaty doniczkowe. Są dosyć wyjątkowe, bo zakwitają właśnie teraz, w grudniu. W sklepach mamy spory wybór. Gwiazda betlejemska, kaktus bożonarodzeniowy, hippeastrum, kalanchoe. Dodatkowo każdy z tych gatunków proponuje całkiem niezłą gamę kolorystyczną.

 

Teraz większość roślin pozostaje w uśpieniu. Tym bardziej cieszą nas kwitnące w grudniu kwiaty. Robią to jakby na przekór temu, co dzieje się za oknem. Mówi się o nich rośliny dnia krótkiego, bo żeby mogły zakwitnąć, potrzebują tylko ok. 10 godzin światła w ciągu doby. Pozostałą część doby muszą pozostać w ciemności. Takie warunki producenci zapewniają im odpowiednio wcześniej, dzięki czemu tuż przed świętami cieszymy się tak bogatą ofertą roślin kwitnących w grudniu.

 

Zdarza się jednak, że kwiaty te mogą do świąt nie dotrwać. Sama dostałam kiedyś gwiazdę betlejemską, której jeszcze przed Wigilią opadły liście. Wierzcie mi, widok żałosny. Grudnik mojej cioci, tuż po porządkach przedświątecznych stracił wszystkie pąki kwiatowe, a tak pięknie się zapowiadał. Miał być obsypany kwiatami.

 

Dlaczego tak się dzieje i jak nie dopuścić do takich sytuacji postaram się zaraz wyjaśnić.

 

Zacznijmy od najbardziej popularnej rośliny.

Wilczomlecz piękny Euphorbia pulcherrima — to gwiazda betlejemska zwana też poinescją. Żeby przetrwała w dobrej kondycji, w okresie okołoświątecznym powinniśmy zapewnić jej temperaturę ok. 20⁰C. Jeśli jest jej za gorąco (>22⁰C), szybko przekwita. Nie ustawiamy jej blisko kaloryferów, ale chronimy też przed przeciągami. Zimne powietrze niszczy liście! Wiecie, dlaczego moja gwiazda betlejemska pozbyła się liści? Mąż niósł ją przez pół miasta bez okrycia w mroźny dzień. Biedna nie miała szans. Nawet niewielki przeciąg podczas wietrzenia potrafi ją zabić a co dopiero mróz.

Druga ważna zasada to stale wilgotne podłoże. Nie można więc zapominać o podlewaniu. Jeśli będzie miała mało wilgoci, także zaczną opadać jej liście. Nie można jednak przesadzić z ilością wody. Nadmiar wilgoci powoduje gnicie korzeni w wyniku czego, najniżej położone liście zaczynają żółknąć i opadać.

Poinesecja nie lubi suchego powietrza, ale nie powinniśmy jej zraszać. Wilgotność powietrza możemy podnieść innymi sposobami.

Należy ustawić ją w miejscu dobrze oświetlonym światłem rozproszonym. Jeśli ma go zbyt mało, szybko traci atrakcyjny wygląd. Jej pędy nadmiernie się wydłużają.

Wrażliwa jest na etylen, dlatego powinniśmy trzymać ją z dala od spalin, czyli kuchenki gazowej, kominka czy dymu papierosowego.

Jeśli gwiazdę betlejemską traktujemy jak roślinę sezonową, to nie musimy jej nawozić. W innym przypadku stosujemy co 2 tygodnie mieszankę do roślin kwitnących.

 

Kolejną, niezwykle popularną w tym czasie rośliną jest kaktus bożonarodzeniowy inaczej grudnik lub zygokaktus a tak naprawdę jest to Schlumbergera trunkata, czyli szlumbergera ucięta. Każda z tych nazw może pojawić się na etykiecie przy doniczce. Chcę, żebyście wiedzieli, że wszystkie one dotyczą tej samej rośliny.

Czego wymaga od nas grudnik, żeby odwdzięczyć się nam pięknymi kwiatami?

 

Ustaw go w jasnym miejscu, ale pamiętaj, że nie toleruje bezpośredniego, intensywnego nasłonecznienia. Natomiast niedobór światła hamuje kwitnienie.

Ziemia w doniczce powinna być stale wilgotna, ale nie możemy go przelać. Nadmiar wilgoci podobnie jak w przypadku gwiazdy betlejemskiej powoduje gnicie korzeni. Powinniśmy też go regularnie zraszać, ale nie kiedy zaczyna kwitnąć. Kwiaty utrzymują się nawet 8 tygodni, ale nie może mieć zbyt niskiej temperatury (min. 20⁰C), powinniśmy go właściwie podlewać i nie należy go przestawiać ani potrącać. Zrzuca pąki, jeśli zaczniemy go ‘niepokoić’. Tak jak zrobiła to moja ciocia. Podczas porządków kilka razy zmieniała mu miejsce, bo musi pasować do świątecznych dekoracji. Dla jego dobra usunęła z pędów kurz, a ten niewdzięcznik zrzucił wszystkie pąki, zanim zdążyły rozkwitnąć. Nie potrącaj, nie dotykaj i nadmiernie nie przestawiaj, a powinno być dobrze.

Jeśli już doczekasz się kwiatów i w zaczną przekwitać, to te więdnące regularnie uszczykuj, uważając aby nie uszkodzić pędów.

Hippeastrum a często zwartnica lub amarylis (choć ta nazwa jest błędna, bo tak naprawdę należy do innej rośliny) to te duże cebule, z których wyrasta zielony pęd z dużymi kwiatami na końcu. W sklepach znajdziemy je teraz w różnej fazie. Rozkwitnięte albo tylko z pąkiem kwiatowym. Tymi drugimi na pewno będziemy cieszyć się dłużej. Jest to roślina ciepłolubna więc temperatura 20-25 ⁰C powinna być dobra. W okresie wzrostu musimy zapewnić jej dużo światła, dlatego postawmy ją na parapecie. Jeśli rozwiną się kwiaty, możemy przenieść ją w głąb mieszkania.

Nie przeszkadza jej suche powietrze, ale ziemia w czasie wzrostu pędu powinna być stale wilgotna. Gdy pojawią się pąki, hippeastrum możemy nawozić odżywką dla roślin kwitnących.

Czasami do dekoracji używamy ciętych kwiatów zwartnicy. W tym przypadku warto kupić te, które mają nierozwinięte pąki. Żeby dłużej cieszyć się kwiatami, do wody możemy dodać odżywkę do kwiatów ciętych.

Kalanchoe również możemy znaleźć teraz w ofercie sklepów, choć zwykle kwitnie na przełomie stycznia i lutego. Nie jest to roślina wymagająca. Wystarczy jej miejsce półcieniste, temperatura ok. 20⁰C i zniesie nawet kilkudniowe przesuszenie podłoża. Jest to roślina, która po przekwitnięciu najczęściej ląduje na śmietniku.

 

Właściwie wszystkie gatunki, które tu opisałam, często są traktowane jak rośliny sezonowe, a nie musi tak być. Przy odpowiednim traktowaniu możemy cieszyć się nimi przez cały rok. O tym, jak o nie dbać i doprowadzić do kolejnego kwitnienia napiszę innym razem.
Podziel się: