Slow life to sposób życia, który przeciwstawia się konsumpcjonizmowi, niezdrowemu jedzeniu oraz życiu w pośpiechu. Idealny sposób na bolączki naszego świata i wydaje się, że jedyny ratunek dla nas. Pojawiła się moda. Głośno w mediach o slow life, slow food, slow coffee. Zasady jasne, wystarczy wprowadzić w życie i będziemy szczęśliwi…
Kupujemy dom na wsi, koniecznie z ogródkiem. Przeprowadzamy się z rodziną, uprawiamy warzywa, jemy wspólne posiłki, spędzamy czas na świeżym powietrzu. Rano śpiew słowika, wieczorem żaby słychać…
Marzymy i biegniemy coraz szybciej, żeby móc spełnić kiedyś marzenia.
Osobiście nie znam ani jednej osoby, która żyje w ten sposób. Jeśli o kimś tu zapomniałam, to koniecznie proszę o przypomnienie. Mam też podejrzenie, że taka sielanka nie istnieje. Czasem myślimy, że komuś się poszczęściło i spokojnie żyje sobie na wsi w białym domku z ogródkiem. Nie wiemy jednak, że nie wystarczy przeprowadzka na wieś, żeby spokojnie żyć. Musimy się tego nauczyć.
Faktem jest, że idea slow life ma racjonalne założenia i tego podważać nie będziemy. Często jednak wpadamy w pułapkę i stajemy się niewolnikami np. ogrodu, który pielęgnujemy całymi dniami tylko po to, żeby od czasu do czasu usiąść w nim i odetchnąć. A może przyjęcie? Idea slow mówi, że trzeba celebrować wspólne chwile. Organizujemy więc cały tydzień spotkanie, żeby w sobotę z przyjaciółmi lub rodziną pobyć razem. Nie zastanawiamy się jednak, że ciągłe dążenie do tych krótkich chwil nijak ma się do idei slow.
Skoro na topie slow life to gonimy za slow, ale czy na pewno o to chodzi?
Mówi się, że idea ta wywodzi się z Włoch i pierwotnie dotyczyła celebrowania wspólnych posiłków, odnosiła się do wspólnego spędzania czasu i degustowania potraw. Włosi są żywym przykładem, że tak można. Z tą różnicą, że oni nie próbują być slow. Oni po prostu to czują, tak żyją. My nie nauczymy się takiego życia z dnia na dzień.
Zacznij więc drobnymi kroczkami.
Głośno ostatnio o hygge. Każdy, kto zaciekawiony pojęciem sięgnął po jakąś pozycję na ten temat, dowiedział się dlaczego Duńczyków uważa się za najszczęśliwszy naród na świecie.Odnajdują oni szczęście w drobnych przyjemnościach, najzwyklejszych sytuacjach. Te chwile szczęścia są na wyciągnięcie ręki, wystarczy sobie to uświadomić.
Okazuje się, że nie musimy gonić za nowym, modnym stylem życia, żeby odrobinę zwolnić.
Nie musisz całej swojej energii poświęcać na pielęgnowanie ogrodu, aby czuć się szczęśliwym. Jeśli całe dnie spędzasz w pracy a Twoim ogrodem zajmuje się ogrodnik, to nie zmienisz tego z dnia na dzień. Nie namawiam Cię jednak do rezygnacji z kontaktu z naturą. Nigdy w życiu. Chcę Ci powiedzieć, że idea slow life może się przejawiać w małych rzeczach. Nie masz czasu na zajmowanie się ogrodem? Zajmij się jedną rośliną. Może pielęgnacja topiarów albo kolekcjonowanie jakichś okazów roślin? Ogródek warzywny nie wchodzi w grę? A może ziołowy na parapecie. Nie masz ogrodu? Zajmij się roślinami w domu. Pielęgnacja nie musi ograniczać się do wymuszonego poczuciem obowiązku podlewania. Świadomie przeznacz czas na kwiaty w domu a zyskasz kilka chwil odskoczni od codzienności. Zacznij małymi krokami i miej świadomość, jakie korzyści z tego czerpiesz. Wystarczy, że wygospodarujesz odrobinę czasu na małe zmiany. Przyjęcie nie musi być perfekcyjnie zorganizowane, aby spędzić ze znajomymi kilka chwil. Posiłki z rodziną przy wspólnym stole na co dzień są niemożliwe? Spróbuj, chociaż w weekend i zobacz ile sprawiają Ci radości.
Każdy potrzebuje innego sposobu na relaks.
Kluczem do sukcesu jest poznanie swoich potrzeb i umiejętne korzystanie z wolnego czasu. Zrozumiałam to, patrząc na ogrody starszych ludzi. Dla nich często nie jest ważny perfekcyjnie wypielęgnowany ogród czy aranżacja modnych kompozycji. Ważniejsza jest praca w ogrodzie, patrzenie jak kolejne rośliny budzą się do życia, przebywanie na świeżym powietrzu i bycie razem.
Nie liczy się cel, ale sam proces jego osiągania.
Slow life to zwolnienie tempa życia, ale także uświadomienie sobie własnych potrzeb i kontakt z naturą. To wszystko jest możliwe bez diametralnej zmiany życia i pogoni za spokojem. Możemy znaleźć swój własny sposób na relaks.