Mamy maj i budzi się w nas naturalna potrzeba wyjścia z domu. Nie wszyscy cieszą się własnym kawałkiem ziemi, a ogród powinien być przywilejem każdego z nas niezależnie od tego czy jesteśmy posiadaczami domu, czy mieszkania. Dokładamy coraz więcej starań, żeby w naszych pomieszczeniach było zielono, a jeśli jesteśmy posiadaczami balkonu to prawdziwi z nas szczęściarze. Można sobie na nim stworzyć oazę odpoczynku, miejsce spotkań albo kącik do rozwijania zainteresowań swoich i dzieci, np. pasji ogrodniczej 🙂
Nigdy nie mieszkałam w mieszkaniu z balkonem, ale zawsze bardzo chciałam. Kawa i śniadanie na świeżym powietrzu w upalne lato kojarzyły mi się z beztroskimi chwilami i przedłużającym w nieskończoność porankiem. Marzenia te spełniały się tylko podczas wyjazdów i pobytu u rodziców. Miałam wrażenie, że dzięki posiadaniu balkonu można, choć odrobinę poczuć się jak w domu. Wiedziałam nawet, jak miałby wyglądać i była to wizja daleka od wyglądu balkonów, które wówczas odwiedzałam. Najczęściej spotykaną opcją był balkon-składzik. Taki dodatkowy schowek. Jak nie masz co zrobić z narzędziami, starymi butami czy szafką z odpadającymi drzwiami to na balkon. Dodatkowo popielniczka pełna niedopałków i obowiązkowo rozwieszone pranie.Obecnie dużo uległo zmianie i nawet jeśli musimy coś przechowywać na balkonie albo wysuszyć pranie, to staramy się robić to w sposób estetyczny.
Coraz częściej mamy do czynienia z dużymi, ciekawie zaaranżowanymi powierzchniami, które są przedłużeniem mieszkania. W nowym budownictwie architekci dokładają starań, aby balkony umieszczać po odpowiedniej stronie budynku, izolować od hałasu i zapewniać intymność użytkownikom. W sklepach mamy bogatą ofertę roślin, donic, mebli balkonowych. Jest w czym wybierać. Nic dziwnego, chcemy przebywać w przyjemnym otoczeniu.
Na balkonie możemy spędzać długie godziny. Często w okresie letnim życie całej rodziny przenosi się na balkon. Dzieci mają tam kąciki do zabaw a rodzice miejsce na chwilę relaksu. Balkon mamy w zasięgu ręki. Nie musimy wychodzić do parku, jechać na wieś czy na działkę, żeby spędzić czas na świeżym powietrzu.
Zanim jednak zaczniemy w pełni korzystać z naszego balkonu, może upłynąć trochę czasu. Wiem, że sporo osób ma problem z polubieniem swojego balkonu. O ile nie zatrudniliśmy do jego aranżacji specjalisty, jesteśmy posiadaczami pustej przestrzeni, z która nie bardzo wiemy co zrobić. Bogata oferta sklepów wbrew pozorom nie pomaga. Jesteśmy przytłoczeni nadmiarem mebli i dodatków a wybór roślin przyprawia o zawrót głowy. Nie wiemy co z czym posadzić. Co na naszym balkonie ma szansę rosnąć. Dodatkowo trzeba jeszcze zdecydować się na kolory i styl, a jeśli nawet tego nie jesteśmy świadomi, to kupujemy przypadkowe rzeczy. O ile wybierając meble do mieszkania możemy inspirować się aranżacjami w sklepach, to ekspozycji balkonów jest raczej niewiele.
Zanim zabierzemy się za zagospodarowanie przestrzeni balkonowych, warto trochę się nad tym zastanowić i poznać kilka zasad. Działanie w ciemno, bez planu i pomysłu nie przynosi dobrych efektów. Sprawia, że coraz bardziej nie lubimy naszego balkonu. Wkładamy wysiłek w jego urządzanie, wydajemy pieniądze, a oczekiwany rezultat jest nadal odległy. Niewiele trzeba, aby nasz balkon podzielił los tych sprzed lat (balkon-składzik).
Zbliża się 15 maja, czyli czas, kiedy ryzyko wystąpienia przymrozków jest coraz mniejsze i rośliny sezonowe zaczynają królować. Jest to dobra pora, aby przygotować i zaaranżować balkon. Nawet niewielką powierzchnię można dostosować do swoich potrzeb. Szkoda zmarnować taki potencjał. Już czas zacząć otaczać się roślinami także na balkonie.
Jeśli nie lubisz swojego balkonu, a temat roślin jest dla Ciebie “ciemną magią”, to zapraszam na cykl artykułów o tym, jak zabrać się za urządzanie balkonu. Wiem, że na początku może nie być łatwo, ale chcę Ci dać parę wskazówek.